Działamy na moich komiksach i autorskich kartach do układania zdań. Zajęcia trwają 25 minut.

DOCEŃ ICH MOŻLIWOŚCI

Nasz trzyletni wówczas syn nauczył się nazw kolorów po angielsku. Tym samym opanował część programu pierwszej klasy szkoły podstawowej! Dodam tylko, że nie miałem z tym nic wspólnego. Wystarczyło, że kilka razy zobaczył na YouTube filmik z samochodzikami, które pojawiając się na ekranie, mówiły: YELLOW, RED, GREEN, itd. Jesteśmy oczywiście dumni, bo to trzylatek. (Bez kursu, dowożenia na zajęcia i innych atrakcji :))

Tak samo dumni jesteśmy, jako rodzice sześcio- lub siedmiolatków, kiedy na zajęciach angielskiego (dodatkowych) dziecko nauczy się nazw zwierząt lub piosenki. Pozwól, że podzielę się z Tobą swoją wiedzą, bo uczę języka angielskiego, również dzieci, własną metodą. Te zwierzątka, cyferki, piosenki i ‘My name is..” to nie są rzeczy, które dla Twojego dziecka są jakimś szczególnym osiągnięciem. Ono taką wiedzę łapie przy okazji. To nie jest poziom dla nich. Dzieci potrzebują, i owszem, oferty dostosowanej do ich wieku i sposobu postrzegania świata, ale co równie ważne, potrzebują oferty doceniającej ich prawdziwe możliwości.

Zapraszam więc do izziLingo. W miejsce dziecinnego angielskiego zapraszam na angielski dla dzieci.

PRZYKŁAD

Pracuję z grupą 6-latków i grupą II-klasistów. Obie grupy pracują na tych samych materiałach. Mamy za sobą pierwszy semestr, czyli 30 zajęć po 25 minut! Brak prac domowych. 

Zamieszczam dwa komiksy, ten z pierwszych zajęć i ten z ostatnich w semestrze. Proszę zobaczyć, jakie postępy poczyniły dzieciaki i jak wysoki jest poziom zagadnień, z jakimi dają sobie radę. Przypominam, 6-latki i II klasa.